Wciąż niejasna jest przyszłość Garetha Bale’a, który po odejściu z Realu Madryt pozostaje bez klubu. Walijczyk będzie szukał regularnej gry w piłkę, żeby jak najlepiej przygotować się do wyjazdu na Mundial z drużyną narodową. Od jakiegoś czasu w kuluarach przewijają się plotki, że jego destynacją może okazać się drużyna z Championship. Sam Bale zasugerował ostatnio, że nie wyklucza takiej możliwości.

Na temat potencjalnej gry w Cardiff wypowiadali się już zarówno agent Bale’a, Jonathan Barnett, jak i trener reprezentacji Walii, Rob Page. Ten pierwszy stwierdził, że jego kolejny ruch nie będzie podyktowany wyższymi zarobkami, z kolei drugi, że przenosiny do klubu Championship idealnie wpisują się w plan przygotowań do Mistrzostw Świata.

Sam Bale również pośrednio zasugerował, że Cardiff pozostaje opcją. Spotkał się z dziennikarzami przed meczem Ligi Narodów z Holandią i zakomunikował, że standard rozgrywek nie robi większej różnicy. Można zinterpretować to jako potwierdzenie, że nie odstrasza go gra na niższym poziomie rozgrywkowym.

„Muszę przeanalizować to nie tylko z rodziną, ale też z trenerem kadry i fizjoterapeutami. Musimy ustalić co będzie dla mnie najlepsze, żeby być gotowym na listopad i grudzień. Nie sądzę, żeby wielką różnicę robił też poziom rozgrywek. Mecz piłki nożnej to zawsze mecz piłki nożnej” – komentował Walijczyk.

32-latek był już łączony z grą w Newcastle United, a także z przenosinami do MLS.