Everton wyprzedził Aston Villę i Fulham w walce o podpis na kontrakcie Jamesa Tarkowskiego.

Miniony sezon pokazał, że podopieczni Franka Lamparda mają ogromne problemy w linii obronnej. Przebudowę składu trzeba więc rozpocząć właśnie od linii obronnej. Na radarze menedżera Evertonu znalazł się gracz, o którym wiadomo było, że długo miejsca w ekipie z Championship nie zagrzeje – James Tarkowski.

Nawet, gdyby działacze The Clarets usilnie chcieli zatrzymać swojego obrońcę, tak raczej nie mają zbyt wielu argumentów, żeby przekonać swojego obrońcę do pozostania w klubie. Umowa stopera wygasa i wszystko wskazuje na zmianę pracodawcy.

Dziennikarze Telegraph przekonują, że to właśnie Everton jest najbardziej zdeterminowany, aby pozyskać angielskiego stopera. Klub z niebieskiej części Merseyside upatruje w środkowym obrońcy jednego z liderów. Tarkowski miałby być jednym z kluczowym zawodników w kontekście walki o zajęcie miejsca w górnej połówce tabeli w nowym sezonie.

Mówi się, że do dopięcia transakcji między obiema stronami pozostały najmniejsze szczegóły. Działacze The Toffees w pokonanym polu zostawili między innymi Aston Villę i Fulham. Obie ekipy do końca miały nadzieję, że uda im się przekonać dwukrotnego reprezentanta Anglii do przenosin.

James Tarkowski od dawna słynie z solidnej i żelaznej defensywy. Gracz Burnley rozegrał dwa spotkania jako reprezentant Synów Albionu, a w samej Premier League uzbierał blisko 200 występów. Wartość rynkowa samego zawodnika oscyluje w granicy 20 milionów euro.