Kłopoty, kłopoty Kanonierów? Jeszcze nie teraz. Choć Manchester City dołączył do Liverpoolu i zwiększył zainteresowanie skrzydłowym Arsenalu – Bukayo Saką. Przy okazji tego, na pewien problem piłkarza w Arsenalu zwrócił uwagę jeden z ekspertów talkSPORT.

Według źródeł Daily Mail, Mistrzowie Anglii będą chcieli wykorzystać niepewność kontraktową Bukayo Saki. Aktualna umowa obowiązuje jeszcze przez rok, ale Arsenal ma opcję przedłużenia jej o kolejny. Tym samym Obywatele dołączyli do Liverpoolu, który również obrał Sakę jako swój przyszły cel.

Warto jednak na początku nieco uspokoić kibiców Kanonierów – jakikolwiek ruch tego lata wydaje się mało prawdopodobny. Tym bardziej, że wciąż trwają rozmowy Saki z Arsenalem na temat przedłużenia umowy, a dla samego klubu jest to jeden z głównych priorytetów na lato. Nie zmienia to jednak faktu, że zwiększenie zainteresowania ze strony Manchesteru City pojawiło się już w trakcie negocjacji i może wpłynąć na ich dalszy przebieg.

Zdaniem Adriana Durhama z talkSPORT, odejście z Arsenalu wyszłoby mocno na plus samemu zawodnikowi. I nie chodzi już nawet o możliwość gdy w Lidze Mistrzów czy walki o tytuły.

„Saka musi opuścić Arsenal dla dobra swojej kariery. W tym sezonie rozegrał 48 meczów we wszystkich rozgrywkach, zagrał we wszystkich 38 meczach Premier League, rozpoczynając 36 z nich. A ma przecież 20 lat. Nie opiekują się nim właściwie”.

„Jest to przerażająco podobne do statystyk Jacka Wilshere’a w sezonie, który w zasadzie zrujnował jego karierę – w następnym sezonie nie zagrał ani jednego meczu z powodu kontuzji, ponieważ grali z nim za dużo, gdy był bardzo młody”.

To co mówi Durham jest na pewno celne i warto zwrócić na to uwagę. Przez poziom jaki prezentuje Saka, można zapomnieć w jakim wieku jest skrzydłowy. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze musi się to kończyć tak drastycznie jak w przypadku Wilshere’a. Patrz: Cesc Fabregas.