Przegrana walka Burnley o utrzymanie w lidze na finiszu sezonu sprawiła, że latem z klubu może odejść cała masa zawodników. Wydaje się, że jednym z graczy, którzy jako pierwsi mogą opuścić klub będzie jego dotychczasowy lider – James Tarkowski.

Zdaniem dziennikarzy Telegraph, Anglik jest jednym z priorytetów transferowych Evertonu w letnim okienku transferowym. Miniony sezon pokazał, że podopieczni Franka Lamparda mają ogromne problemy w linii obronnej. 66 straconych bramek w przeciągu 38 kolejek z pewnością powodu do dumy nie przynoszą. The Toffees już teraz chcą zabezpieczyć się na przyszłość i wzmocnić swoją defensywę. Na radarze menedżera Evertonu znalazł się gracz, który jeszcze w niedzielę opłakiwał ze swoją drużyną spadek z Premier League – James Tarkowski.

Środkowy obrońca już jakiś czas temu zmartwił kibiców The Clarets po tym, jak nie zdecydował się przedłużyć umowy z klubem. Działacze Burnley mimo tego, sukcesywnie odrzucali napływające oferty za 29-letniego zawodnika. Taki stan rzeczy doprowadził do tego, że ekipa z Turf Moor nie zarobi teraz żadnych pieniędzy na odejściu defensora, którego głównym celem jest powrót do Premier League.

Dziennikarze Telegraph przekonują, że to właśnie Everton jest najbardziej zdeterminowany, aby pozyskać angielskiego stopera. Klub z niebieskiej części Merseyisde upatruje w środkowym obrońcy jednego z kluczowych piłkarzy w kontekście walki o zajęcie miejsca w górnej połówce tabeli w nowym sezonie.

Podopieczny Mike’a Jacksona z podjęciem decyzji co do swojej przyszłości może się troszeczkę wstrzymać. Anglik dopiero po przeanalizowaniu wszystkich ofert ma wybrać najlepszą pod względem finansowym jak i sportowym.