Patrick Vieira podczas, gdy kibice Evertonu wbiegli na boisko po wygranym meczu z Crystal Palace, został sprowokowany przez jednego z kibiców.

Nagrania telewizyjne, a także te z telefonów pokazują, że Patrick Vieira był wielokrotnie prowokowany i zaczepiany przez kibiców Evertonu. Podczas jednej z takich utarczek trener Crystal Palace nie wytrzymał i kopnął jednego z nich.

W ostatnim czasie mamy falę tak zwanych pitch invasion. Sytuacje na boiskach często są coraz bardziej niebezpieczne. Piłkarze Swindon również ścierali się słownie z fanami Port Vale po zwycięstwie w półfinale baraży w League Two.

Po meczu Nottingham Forest – Sheffield United kibice także wbiegli na boisko. Jeden z kibiców wbiegł i uderzył głową Billy’ego Sharpa. Mężczyzna ten został oczywiście aresztowany.

Patrick Vieira zapytany o incydent z kopnięciem kibica odpowiedział:

Nie mam nic do powiedzenia na ten temat.

Frank Lampard także skomentował to zajście:

Współczuje Patrickowi. Nie widziałem go w tłumie na końcu. Powiedziałbym, żeby poszedł z nami, chociaż może sam tego nie chciał.

[O inwazji na boisko] To była czysta radość kibiców, którzy cieszą się z utrzymania w Premier League.

Jeśli zrobią to w właściwy sposób to pozwól im zostać na boisku. Dopóki zachowują się dobrze, nie ma problemu.

Były napastnik reprezentacji Anglii Dion Dublin powiedział:

Wiemy jak bardzo uradowani są kibice Evertonu, ale nie możesz tak robić. Nie możesz zaczepiać menedżerów i popychać piłkarzy, dotykać ich i krzyczeć im w twarz.

Wiemy, że tylko jeden lub dwóch zepsuło tę chwilę wszystkim innym. Musimy przestać pozwalać fanom na wejście na boisko. To zbyt niebezpieczne.

A wy co myślicie o inwazjach na boisko, które dokonują kibice? Dajcie znać w komentarzu na Facebooku.

Tak o samym meczu wypowiadał się Frank Lampard.