Mikel Arteta i jego drużyna doskonale zdawali sobie sprawę, że do ostatecznego sukcesu, czyli awansu do Ligi Mistrzów potrzebne są im zwycięstwa z Newcastle i Evertonem. Wiemy, że St James’ Park nie udało się zdobyć. Wie to też hiszpański szkoleniowiec, który nie ukrywał swojego rozczarowania.

W rozmowie dla oficjalnej strony Arsenalu Hiszpan wypowiedział się na temat meczu i szans jego zespołu na „pierwszą czwórkę”.

To naprawdę ciężka noc. Zwykle mogę tu siedzieć i nas bronić, ale to, co dziś zrobiliśmy, nie jest łatwe. Newcastle było sto razy lepsze od nas w każdym aspekcie od początkdo końca. Trudno to zaakceptować, ale trzeba to zrobić. Taka jest rzeczywistość tego, co wydarzyło się dzisiaj na boisku.

Wiedzieliśmy, o co toczy się gra, ale nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Nie rywalizowaliśmy, nie wchodziliśmy w grę, ciągle wpadaliśmy w tarapaty, przegrywaliśmy każdy pojedynek. W każdym elemencie gry byliśmy gorsi od Newcastle. Absolutnie zasłużyli na wygraną.

Musimy wygrać, potrzebujemy ich (Spurs) porażki, a wiemy, że w futbolzawsze jest to możliwe. Dziś musimy odłożyć głowę na bok, przełknąć rozczarowanie, które wszyscy odczuwamy, mam nadzieję, i zacząć jutro od nowa.

W rozmowie dla Sky Sports Mikel Arteta dostał pytanie o mentalność zespołu. O tym samym aspekcie wypowiedział się w trochę mocniejszych słowach również Granit Xhaka. Menedżer przyznał, że drużyna, którą wystawił w poniedziałkowym spotkaniu, w której było tylko dwóch graczy powyżej 24 lat, mogła nie mieć doświadczenia niezbędnego do tak ważnego starcia.

Musimy o tym pamiętać. To prawda, że nie poradziliśmy sobie z meczem, który musieliśmy tu rozegrać.