Allan Saint-Maximin bez wątpienia jest jednym z motorów napędowych Newcastle w tym sezonie. W 2022 roku Sroki są jedną z najlepiej punktujących drużyn w Premier League i pod wodzą Eddiego Howe’a zespół poczynił zdecydowany progres. Poprawiła się również atmosfera panująca wokół klubu, która na początku kampanii była daleka od ideału. Sytuacja może ulec jednak zmianie po ostatnim wywiadzie udzielonym przez francuskiego snajpera.

We wtorek w internecie ukazały się fragmenty wypowiedzi Saint-Maximina. 25-latek udzielił dość zaskakującego wywiadu francuskiej redakcji So Foot. Napastnik Newcastle skrytykował swoich kolegów z drużyny, sugerując, że to oni są powodem, dla którego nie może on pochwalić się lepszymi statystykami.

W dniu, w którym będę miał w zespole kolegę, który będzie w stanie wykorzystać szanse, które stwarzam, będę miał 10-15 asyst w każdym sezonie — powiedział.

Ci, którzy ze mną grali, doskonale wiedzą, że pod względem czystej jakości nie mam czego zazdrościć Sadio Mané — zapewnia Saint-Maximin.

 

Dzisiaj za pośrednictwem swojego Twittera Saint-Maximin opublikował wpis, w którym tłumaczy, że wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu, a sam nie miał nic złego na myśli.

Wywiad, który przeprowadziłem z Sofoot, został wyrwany z kontekstu i skrócony na Twitterze. Nigdy nie powiedziałem nic negatywnego o moich kolegach z drużyny, po prostu powiedziałem to, co powiedziałby każdy fan Newcastle. Powiedziałem, że nie mogę się doczekać posiadania jeszcze lepszego zespołu, abyśmy mogli rozwijać się wspólnie i w wyniku tego ja rozwinąłbym się również indywidualnie.

Co na to trener Srok?

Na dzisiejszej konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z Manchesterem City, Eddie Howe odniósł się do słów swojego zawodnika. Menedżer powiedział również, że Saint-Maximin odwiedził go w czwartek, aby przedyskutować udzielony wywiad.

Myślę, że muszę wyjaśnić, że cytaty Allana nie wybrzmiały tak, jak sobie to wyobrażał — powiedział Howe.

Wczoraj był zmartwiony. Rozmawialiśmy i w żaden sposób nie chciał zaszkodzić zespołowi i jedności, którą zbudowaliśmy. […] Porozmawiamy z drużyną i upewnimy się, że nie będzie żadnych negatywnych skutków, ponieważ jedność była naszą siłą i ważne jest, abyśmy utrzymali za wszelką cenę — dodał Anglik.

Szkoleniowiec Srok zakomunikował także, że nie ma zamiaru karać napastnika.

W idealnym świecie nie chciałbym, aby którykolwiek z moich graczy mówił o czymś innym niż o sobie i własnej karierze. Nie uważam, aby piłkarze musieli mówić o innych zawodnikach lugraczach z innych klubów. […] Nie sądzę, żebym go za to ukarał. Myślę, że to bardziej kwestia edukacji i upewnienia się, że koledzy z zespołu wiedzą, czego oczekujemy — skomentował 44-latek.