Wygląda na to, że saga związana z nowym właścicielem The Blues nareszcie dobiegnie końca. Chelsea ma przejąć konsorcjum Todda Boehly’ego i spółki Clearlake Capital – firmy inwestycyjnej. W świetle doniesień o rzekomej dopłacie, której miał zażądać Roman Abramowicz, zakup nie był pewny. Jednak po zdementowaniu tych plotek przez rosyjskiego oligarchę wszystko wygląda na to, że już niedługo poznamy nowego właściciela Chelsea. 

W zeszłym tygodniu poważne zainteresowanie The Blues wykazywały grupy Sir Martina Broughtona i Stephena Pagliuki. Bank Handlowy Raine Group odrzucił jednak te oferty, a na prowadzenie w wyścigu o przejęcie Chelsea wysunął się Todd Bohley. W zeszły piątek konkurencyjną ofertę złożył jeszcze Sir Jim Ratcliffe. Anglik zaoferował za zakup londyńskiego klubu 4,25 miliarda funtów, jednak zdecydował się na taki ruch za późno. W ostatnich tygodniach The Raine Group rozpatrywało oferty m.in. Todda Boehly’ego czy wymienianego wcześniej Sir Martina Broughtona. W wyniku tego złożona w ostatniej chwili propozycja Ratcliffe’a została natychmiastowo odrzucona.

Jak donosi Ben Jacobs – dziennikarz CBS po środowych rozmowach zakup Chelsea przez grupę Boehly’ego jest już niemal pewny. Już dzisiaj dyrektor generalny Eldridge Industries ma przylecieć do Anglii, aby złożyć podpis na pierwszej umowie. Jacobs informuje również, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem większościowe udziały, czyli około 60%, mają należeć do Clearlake Capital. Na co dzień klubem ma zarządzać jednak Boehly, a funkcję dyrektora generalnego zarządu pełnić będzie Behdad Eghbali – współzałożyciel Clearlake Capital.

Jak podaje agencja prasowa Reuters, cena zakupu ma oscylować w granicach 3 miliardów dolarów. Z kolei według doniesień Finacial Times nowy właściciel Chelsea zaoferował obecnej dyrektor generalnej Marinie Granowskiej oraz prezesowi Bruce’owi Buckowi pozostanie w klubie po jego przejęciu.