Co tu dużo mówić – jak na razie kariera Marcela Sabitzera na Allianz Arenie usłana różami raczej nie jest. W prasie pojawiają się już pierwsze informacje o tym, że Austriak powoli myśli o zmianie barw klubowych. Niemiecki Sport Bild – czyli źródło nie byle jakie podaje, że pomocnik Bayernu Monachium znalazł się na celowniku takich ekip jak Atletico Madryt i Arsenal!

Sabitzer zdecydował się zamienić Lipsk na stolicę Bawarii latem 2021 roku. Początkowo wydawało się, że ulubieniec Juliana Nagelsmanna przebojem wedrze się do pierwsze składu FC Hollywood, ale no właśnie… wydawało się. 28-latek nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Co prawda jakieś tam przebłyski formy raz na jakiś czas mu się zdarzą, jednak do pełni formy prezentowanej z czasach RB wciąż mu bardzo daleko.

Być może spekulacje ze strony niemieckiej prasy są przedwczesne. Jednak Bild z reguły fejków nie puszcza. Według tamtejszych dziennikarzy, działacze Bayernu powoli zastanawiają się, czy najlepszym rozwiązaniem nie będzie wypożyczenie lub ewentualna sprzedaż Austriaka… już w letnim okienku transferowym.

W kolejce po Sabitzera stoją już dwaj europejscy giganci. Mowa o ekipie Atlético Madryt i Arsenalu. Oba zespoły szukają wzmocnień na pozycji środkowego pomocnika, a Sabitzer mający inklinacje zarówno defensywne jak i ofensywne z pewnością sprawdziłby się i tu i tu.

Urodzony w Welsie gracz rozegrał w tym sezonie łącznie 29 meczów, strzelając bramkę. Kontrakt wiąże go z Bayernem Monachium do 30 czerwca 2025 roku. Czy jego przygoda z mistrzem Niemiec miałaby się zakończyć zaledwie po niecałym roku? Pożyjemy, zobaczymy… Jednak coś faktycznie jest na rzeczy.