Saga, która miała trwać całe lato prawdopodobnie skończy się w ciągu kilku dni. Piłkarskie media donoszą, że Manchester City dogadał indywidualne warunki kontraktu z piłkarzem Borussii Dortmund Erlingiem Haalandem. Jeżeli wszystko potoczy się tak, jak informują, to na dniach zobaczymy potwierdzenie transferu.

Norweg był gorącym nazwiskiem na rynku transferowym już od jakiegoś czasu. PSG, Real Madryt, Barcelona i inne zainteresowane kluby będą musiały obejść się smakiem. Wszystko wskazuje na to, że bój o podpis napastnika wygrał  Manchester City.

Haaland opuścił w tym sezonie wiele meczów z powodu kontuzji, ale mimo to, nadal ma na swoim koncie 25 bramek w 26 występach. W całej swojej przygodzie z drużyną Bundesligi jest to 82 goli w 85 spotkaniach. Zastąpić go na Signal Iduna Park ma inny młody napastnik, lecz Borussia najpierw musi zmierzyć się o jego podpis z Liverpoolem.

The Cityzens zrobią z Haalanda najlepiej opłacanego zawodnika Premier League z tygodniówką wynoszącą ponad 500 000 funtów. Angielska drużyna uruchomi także klauzulę 21-latka w wysokości 63 milionów funtów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prawdopodobnie pięcioletni kontrakt zostanie przypieczętowany już w przyszłym tygodniu. Główny konkurent w postaci Realu Madryt nie chciał spełnić astronomicznych wymagań finansowych, które uczyniłyby Haalanda najlepiej opłacanym zawodnikiem w klubie. Była mała nadzieja, że ​​zawodnik przedłuży kontrakt z BVB jeszcze o rok, ale mistrz Anglii zachował pewność siebie przez cały proces negocjacji i teraz zbliża się do podpisania napastnika, którego tak pragnie Pep Guardiola. Nam pozostaje czekać na oficjalne potwierdzenie i zobaczenie Norwega w niebieskiej koszulce.