Misja niemożliwa do wykonania okazała się jednak niemożliwa. Derby County żegna rozgrywki Championship i przyszły sezon rozpocznie w League One. W klubie potrzebne są zmiany, ale niekoniecznie na stanowisku trenera. W tej sprawie Wayne Rooney nie zamyka żadnej drogi, a nawet otwarcie wyraża chęć pozostania na zatopionym okręcie z baranem na dziobie.

Wczorajsza porażka z QPR i remis Reading ze Swansea przypieczętowały los The Rams. Derby zagrają w na trzecim poziomie rozgrywkowym po raz pierwszy od 1986 roku. Emocjonująca walka o przetrwanie i próba oszukania losu trwała naprawdę długo. Dopiero 3 kolejki przed końcem możemy powiedzieć, że Krystian Bielik wraz z kolegami opuszcza Championship. Mimo ujemnych 21 punktów nierówna walka trwała do samego końca i za to trzeba docenić wszystkich w klubie.

Nadal istnieją duże znaki zapytania dotyczące przyszłości Derby. Klub wciąż pozostaje w rękach administratorów i czeka na przejęcie, które będzie decydować o przyszłości. Wayne Rooney po meczu powiedział, że to również wpłynie na jego przyszłość na Pride Park Stadium.

Przejęcie musi się wydarzyć. Jeśli nie nastąpi, to naprawdę boję się, gdzie skończy klub. Przyszłość Derby jest wątpliwa, jeśli [przejęcie] nie nastąpi, moja przyszłość też jest wątpliwa.

Jeśli dojdzie do przejęcia, to chcę odbudować klub. Widzisz fanów, co to dla nich oznacza każdego tygodnia, to jest wyjątkowy klub, duży klub, w którym wszyscy jesteśmy dumni. Chcę być tym, który przywróci tu szczęśliwe dni – powiedział menedżer na łamach Sky Sports.