Thomas Tuchel przed półfinałowym starciem w Pucharze Anglii z Crystal Palace docenił świetną formę, jaką od początku sezonu pokazuje w barwach Crystal Palace Conor Gallagher. Niemiec również przeprosił za jego nieobecność w niedzielnym starciu. Choć Anglik wyrósł na jednego z liderów ekipy Patricka Vieiry, ze względu na konstrukcję umowy wypożyczenia pomiędzy oboma klubami nie wystąpi na Wembley.

Spotkanie w ramach ½ finału Pucharu Anglii będzie zdecydowanie najważniejszym starciem do końca sezonu dla podopiecznych legendy Arsenalu. Dla klubu z południa Londynu dojście na ten etap to niebywały sukces i coś, co nie zdarza się co roku. Piłkarze francuskiego szkoleniowca powalczą o pierwszy od 2016 roku finał tych rozgrywek. Wtedy po dogrywce (i pamiętnym, przedwczesnym tańcu zwycięstwa w wykonaniu Alana Pardew) musieli po dogrywce uznać wyższość Manchesteru United.

Dlatego tym bardziej szkoda, że w podstawowej jedenastce Crystal Palace nie wybiegnie dziś jeden z jej liderów, Conor Gallagher. Wypożyczony z Chelsea środkowy pomocnik zalicza kolejny bardzo udany okres poza swoim macierzystym klubem. W zeszłym sezonie okazał się jednym z nielicznych pozytywów zakończonej spadkiem kampanii West Bromu. Teraz stał się kluczowym graczem w ekipie Orłów. W samej Premier League 22-latek zaliczył już 8 goli i 3 asysty. Znajduje się też w czołówce ligi, jeśli chodzi o liczbę skutecznych pressingów i udanych dryblingów w przeliczeniu na 90 minut.

Jego udział w półfinałowej potyczce wyklucza umowa wypożyczenia pomiędzy zespołem z Palace a The Blues. Standardowo zawarty został w niej zapis wykluczający udział zawodnika w bezpośrednich meczach zespołu z Chelsea. Gallagher nie zagrał więc ani w sierpniowym spotkaniu na Stamford Bridge, ani w lutowym na Selhurst Park.

Tuchel: „To była czysta przyjemność móc go trenować przed sezonem”

Teraz Orły złożyły formalną prośbę, aby Conor Gallagher mógł jednak wystąpić. Lecz i w tym przypadku nie zobaczymy go ostatecznie na boisku. Szkoda, bo do tej pory Anglik brał udział w każdym z pozostałych czterech spotkań w Pucharze Anglii. Zaliczył po asyście z Millwall i Hartlepool, zagrał też kapitalne zawody w ćwierćfinałowej wygranej 4:0 z Evertonem. Zresztą o tę sprawę na konferencji prasowej przed meczem został zapytany Thomas Tuchel.

Miałem okazję pomówić z nim i rozumiem jego frustrację. Spotkaliśmy się przypadkiem kilka tygodni temu po przerwie na mecze reprezentacyjne. Wpadliśmy na siebie w jednej z restauracji i chwilę porozmawialiśmy. Pojawił się ten temat [o meczu na Wembley] i przeprosiłem go, bo wiem, jak bardzo jest ambitny.

Znam jego charakter, ale tak to już jest. Gramy, aby wygrać ten mecz i zasady znane były od początku. Rozumiem w pełni rozczarowanie Patricka Vieiry i  Conora, ale takie przyjęliśmy warunki wypożyczenia i nie chcemy cierpieć z ich powodu.

Aczkolwiek Niemiec podkreślił, że środkowy pomocnik znajduje się w jego planach na przyszły sezon. Menedżer The Blues wierzy, że 22-latek ma szansę odegrać w następnych rozgrywkach znaczącą rolę, a nie jedynie stać się częścią szerokiego składu.

Wierzę, że Conor może być częścią naszej drużyny i odegrać w niej istotną rolę. Tyle że nie jestem jedynym, którym o tym zadecyduje. Musimy porozmawiać ze wszystkimi stronami, porozmawiać o tym, czego on chce. Zdać sobie sprawę, jaka jest sytuacja i o jaką rolę może powalczyć.

Musi to być rola, którą jest w stanie sobie wywalczyć. To ważne, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, gdzie jest teraz, gdzie może być i co musi zrobić, by to osiągnąć. Dlatego musimy postawić sprawę jasno, ale również on musi być wobec nas szczery. Wtedy będziemy mogli znaleźć odpowiednie rozwiązanie dla nas wszystkich.

Jego rozwój jest absolutnie wyjątkowy. Jest jednym z kluczowych graczy Crystal Palace i zrobił ogromny krok do przodu w swoim rozwoju. To była czysta przyjemność móc go trenować przed sezonem – ma w sobie tyle pozytywnej energii i chęci do pracy.