Niedzielny hit na Etihad był prawdziwą futbolową ucztą, lecz przyniósł też zaskakujący, przykry incydent. Podczas meczu Manchester City – Liverpool nad stadionem Obywateli przeleciał samolot z ksenofobicznym transparentem.

Gdy ekscytowaliśmy się piłkarskimi w pierwszej połowie zmagań między lidera i wicelidera Premier League, część kibiców zgromadzonych na stadionie z zaskoczeniem spoglądała ku niebu. Nad Etihad Stadium pojawił się bowiem samolot, ciągnący za sobą transparent z ksenofobiczną wiadomością. Obwieszczał on, że „Brytyjczycy staną się mniejszością do 2066 roku”.

Słowa te wyglądają na prowokację, dotyczącą mniejszości etnicznych i narodowych, migrujących do Wielkiej Brytanii. Wzbudziły więc ogromne kontrowersje, nie tylko wśród kibiców, na portalach społecznościowych.

Nie jest to pierwszy tego typu incydent. Niespełna dwa lata temu nad tym samym obiektem, podczas meczu Obywateli z Burnley, przeleciał samolot z transparentem o treści „White Lives Matter”. Jako organizatora tego przedsięwzięcia zidentyfikowano kibica The Clarets, Jake’a Hepple’a. Zapewnił on wówczas, że nie miał na celu umniejszania ruchowi Black Lives Matter, który nazwał nawet inspiracją dla swych działań. Jego zamiarem miało być podkreślenie, że „białe życia” również mają ogromną wartość.

Na razie nie wiadomo, czy zostaną przedsięwzięte jakiekolwiek działania, dotyczące niedzielnego incydentu. Niewykluczone jednak, że zostanie on zinterpretowany jako atak na mniejszości i sprawą zainteresują się odpowiednie instytucje.

Samolot przelatujący nad stadionem podczas meczu Manchester City – Liverpool nie przyćmił jednak boiskowych wydarzeń. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Status quo na szczycie tabeli zostało więc zachowane. Obywatele mają punkt przewagi nad The Reds na siedem kolejek przed końcem sezonu.