Spotkanie na szczycie Manchesteru City z Liverpoolem może zadecydować o tytule mistrzowskim w tym sezonie Premier League. A gdyby tak połączyć siły obu zespołów i stworzyć jedenastkę, która nie zostawiłaby szans żadnej innej ekipie? Przed Wami nasze wybory.

BRAMKARZ

ALISSON BECKER

Wybieranie między Alissonem a Edersonem jest wyborem trudnym, a jednocześnie niezwykle przyjemnym. W końcu obaj bramkarze należą do absolutnej czołówki na swojej pozycji, co udowadniają także w tym sezonie. Ostatecznie jednak stawiamy na piłkarza Liverpoolu – to właśnie on zdaje się być bardziej efektownym, do tego w bieżącej kampanii może pochwalić się po prostu lepszymi liczbami. Chociaż Brazylijczycy zachowali tyle samo czystych kont – 17 – to jednak Alisson ma lepszy współczynnik – nie wpuścił gola w 60,7% meczów ligowych The Reds w tym sezonie. 29-latek może się również pochwalić wyższym procentem obronionych strzałów – 76,92% oraz większą ogólną liczbą interwencji – tych miał już 60.

OBROŃCY

TRENT ALEXANDER-ARNOLD

Najlepszy asystujący ligi. Genialny podający o wyjątkowej wizji, potrafiący zagrać krosową piłkę przez całe boisko na nogę kolegi. I to wolejem. Topowy wykonawca stałych fragmentów gry i człowiek, którego dośrodkowania sprawiają, że mierzący 178 cm Diogo Jota ma najwięcej bramek strzelonych głową w Premier League. To wszystko grając na prawej obronie. Trent Alexander-Arnold rewolucjonizuje swoją pozycję i jako rodowity Scouser jest na dobrym kursie do zostania największą legendą klubu z Anfield.

AYMERIC LAPORTE

Pod nieobecność Rubena Diasa to właśnie Laporte jest liderem obrony The Citizens. Rzadko popełnia błędy, jest pewny siebie i spokojny w defensywie. Świetnie wprowadza piłkę lewą nogą, w prawie każdym meczu gra na niezwykle wysokiej dokładności podań i rozpoczyna ataki pozycyjne City. Reprezentant Hiszpanii to również największe zagrożenie dla rywala przy stałych fragmentach gry. Zdecydowanie wyróżnia się warunkami fizycznymi na tle kolegów i to jemu przeciwnicy muszą poświęcać najwięcej uwagi przy dośrodkowaniach w pole karne. 

VIRGIL VAN DIJK

Skała, prawdopodobnie najlepszy środkowy obrońca na świecie. Holender odmienił grającą ofensywny futbol maszynę Kloppa w defensywnego dominatora. Van Dijk to jeden z najbardziej kompletnych zawodników na swojej pozycji w historii – ma potężne warunki fizyczne, szybkość, zwinność, świetnie gra głową, stanowi zagrożenie przy stałych fragmentach gry, świetnie wyprowadza piłkę i potrafi zagrać przerzut w punkt przez całe boisko, a do tego fantastycznie dowodzi całym blokiem i jest mentalnym liderem zespołu. Wielu ekspertów i fanów bało się, że po zerwaniu więzadeł w kolanie Virgil nie wróci do swojej najwyższej dyspozycji. Tym czasem obrońca jest prawdopodobnie jeszcze lepszy.

JOÃO CANCELO

Człowiek, bez którego nie można sobie aktualnie wyobrazić Manchesteru City Pepa Guardioli. Niezależnie od ustawienia jakie wymyśli Katalończyk, Cancelo może zagrać dosłownie wszędzie. Najczęściej zaczyna mecze na lewej obronie, jednak nie da się go przypisać do tej jednej pozycji. Lewy obrońca, prawy obrońca, środkowy pomocnik, skrzydłowy – Portugalczyk jest w stanie dostosować się do każdej boiskowej roli, która często zmienia się wraz z przebiegiem meczu. W tym sezonie w Premier League i Lidze Mistrzów może pochwalić się imponującym bilansem ofensywnym – łącznie to aż 3 gole i 8 asyst. Czołowa postać w składzie Obywateli.

POMOCNICY

FABINHO

Jeden z najważniejszych trybów w maszynie Kloppa. Każdy mecz bez Brazylijczyka uświadamia fanom i ekspertom, jak niezbędnym elementem dzisiejszego Liverpoolu jest defensywny pomocnik. Dzięki warunkom fizycznym potrafi zdominować środek pola, a do tego jest bardzo ważnym zawodnikiem w ataku pozycyjnym The Reds. Tavares potrafi uderzyć z dystansu (o czym zresztą Obywatele się już przekonali), świetnie wykonuje jedenastki, a do tego często potrafi obdarzyć kolegę efektowną asystą. Jeden z najlepszych zawodników na swojej pozycji w światowym futbolu, który ponadto świetnie radzi sobie jako środkowy, czy prawy obrońca.

KEVIN DE BRUYNE

W ostatnich tygodniach Belg popisuje się świetną formą strzelecką i ciągnie ofensywną grę Manchesteru City. Wybitne zawody zagrał w derbach Manchesteru, gdzie zdobył 2 gole i zaliczył asystę. Trafiał do siatki w 3 ostatnich meczach, w tym zapewnił Obywatelom zwycięstwo w starciu z Atletico. O jakości KDB i jego umiejętnościach chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Jeśli w niedzielę będzie dobrze dysponowany, to powinien być jedną z najjaśniejszych postaci pojedynku z Liverpoolem.W jesiennym spotkaniu z The Reds zremisowany 2:2 na Anfield to właśnie on zdobył wyrównującego gola dla Obywateli.

BERNARDO SILVA

Jeden z najrówniej grających i najciężej pracujących na boisku graczy w ekipie Guardioli. W ostatnim czasie Portugalczyk może aż tak nie zachwyca swoimi występami i więcej mówi się o formie KDB, ale Bernardo to zawodnik, który zawsze potwierdza swoją klasę w najważniejszych momentach. On uwielbia wielkie mecze i w nich potrafi pokazywać pełnię swoich możliwości. Może grać w środku pola, na skrzydle, a Guardiola często wystawia go także jako fałszywą dziewiątkę. Bez niego Katalończyk traci niezwykle ważny element swojej układanki.

NAPASTNICY

MOHAMED SALAH

Lider klasyfikacji strzelców i drugi najlepszy asystent ligi z jednym punktem straty do prowadzącego Trenta Alexandra-Arnolda. Jesień w wykonaniu Egipcjanina była indywidualnie jedną z najlepszych rund w historii ligi i zapewniła mu tak dużą przewagę, że nawet mimo słabszej formy po Pucharze Narodów Afryki Salah pewnie prowadzi w walce o koronę króla strzelców. Mohamed ma duże szanse na powtórzenie wyczynu Harry’ego Kane’a z poprzedniego sezonu i zwycięstwo w obu najważniejszych indywidualnych klasyfikacjach. Najważniejszy jednak będzie ewentualny tytuł dla Liverpoolu, na który nie byłoby szans bez goli i asyst największej gwiazdy klubu z Anfield.

DIOGO JOTA

Transfer Portugalczyka na Anfield był tyleż niespodziewany co trafiony. Diogo Jota prezentuje w Liverpoolu konsekwentnie równą i wysoką formę. W tym sezonie zdobył już 20 bramek, co jest wynikiem więcej niż godnym podziwu. Równie mocno można komplementować grę w powietrzu w wykonaniu byłego zawodnika Wolverhampton, gdyż w tej materii wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy całej Premier League. Od 2020 roku żaden gracz nie zdobył więcej bramek po strzałach głową (7). Mimo „zaledwie” 178 centymetrów wzrostu Portugalczyk jest zatem lepszy niż Christian Benteke, Edinson Cavani czy Dominic Calvert-Lewin. Diogo Jota nie jest zatem idealnym zastępstwem Roberto Firmino – jest Diogo Jotą, a to daje Liverpoolowi pełen wachlarz możliwości w ataku.

PHIL FODEN

Wychowanek Obywateli powoli przyzwyczaja nas do tego, że w starciach z mocnymi rywalami potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za grę City. Ulubieniec Guardioli pokazał to między innymi w meczu z Atletico, gdy swoją zmianą dał drużynie nowy impuls i przeprowadził akcję, po której De Bruyne trafił do siatki. Jeśli szukalibyśmy jednego piłkarza w zespole mistrza Anglii, który najlepiej zdaje sobie sprawę z tego ile niedzielne spotkanie z Liverpoolem znaczy dla kibiców z niebieskiej części Manchesteru, to wskazalibyśmy właśnie Fodena. Od małego związany z The Citizens, Obywatel z krwi i kości.

PEŁNA JEDENASTKA