Dla wielu kibiców West Hamu wczorajszy mecz był najważniejszym, jaki mieli okazję oglądać w całym swoim życiu. Niestety dla ekipy z London Stadium spotkanie nie ułożyło się po ich myśli. Zdobyta jeszcze w pierwszej połowie czerwona kartka mocno pokrzyżowała plany Londyńczyków.

W ostatniej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy sędzia spotkania — Felix Zwayer odesłał do szatni Aarona Cresswella. Trudno nie odnieść wrażenia, że czerwony kartonik był w tej sytuacji mocno naciągany. Co prawda lewy obrońca Młotów zatrzymał wychodzącego sam na sam Moussa Dembélé, jednak kontakt był tak znikomy, że Francuz spokojnie mógł kontynuować swoją akcję. Cała sytuacja staje się jeszcze bardziej kontrowersyjna w obliczu przeszłości arbitra tej rywalizacji. W 2004 roku Niemiec został obwiniony za ustawienie meczu Wupperstaler SV z rezerwami Werderu Brema i zawieszony na sześć miesięcy.

Zapytany o czerwoną kartę David Moyes powiedział:

Powiem tylko, że wcześniejszy wślizg na Jarrodzie [Bowenie] w tej samej fazie gry też był faulem. (sędzia nie odgwizdał jednak przewinienia przyp. red.) […] To jest dla mnie rozczarowujące.  Jedyną rzeczą, na której chcę się skupić to to, czy rzut wolny dla Jarroda powinien zostać podyktowany. Jeśli tak, oczekiwałbym, że VAR to sprawdzi. Tak jak to robimy w Premier League.

Z pewnością nie zamierzam się wypowiadać na temat sędziego — dodał Szkot.

Z każdej rywalizacji da się jednak wyciągnąć jakieś pozytywy. W spotkaniu z Lyonem byliśmy świadkami podtrzymania przez Bowena dobrej formy po kontuzji. W drugim meczu po powrocie na boisko Anglik zdobył już drugą bramkę. Dodatkowo fani Młotów mogą być zadowoleni z dobrej postawy zespołu w defensywie. Grając z osłabieniem jednego zawodnika, zdołali w końcu najpierw strzelić bramkę, a później przez ponad 30 minut bronić remisu. David Moyes patrzy jednak na to spotkanie dość krytycznym okiem.

To nie był dobry występ. Słaby, ale pokazaliśmy dużą wytrzymałość, zostając na boisku w 10. Cała drużyna zaczęła dziś naprawdę powoli. To mecz wyjazdowy, bardzo trudne spotkanie w Lyonie, ale tego się spodziewaliśmy. Pierwszy mecz zawsze jest trudny — mówił trener West Hamu.

Rewanż we Francji już za 6 dni. Po drodze na Młoty czeka jeszcze spotkanie z Brentford w Premier League. Trzy mecze na przestrzeni tygodnia. Czy zespół Łukasza Fabiańskiego zdoła awansować do półfinału Ligi Europy?